Przepraszam wszystkich, że
był tu tak długo zastój, ale wiadomo szkoła
ważniejsza.
Zresztą kwiecień
nie należal do
jakiegoś wspaniałego okresu w mym ż
yciu, raczej było na odwrót... Ale koniec z tym. Jest maj i zaczynam wszystko jeszcze raz od nowa, aby zapomnieć słowa "Znowu w życiu mi nie wyszło..."
Dzisiaj napiszę o pewnej rasie kotów - tureckiej angorze. Rasę, której jedna fotografia
obudziła u mnie miłość do kotów de novo.
Jest to jedna z pierwotnych ras kotów (czyli takiej która, powstała bez udziału człowieka tylko na podstawie upodobań kotów co do partnera) i jedną z najdłużej istniejących.
Skąd pochodzą? Tak naprawdę nie wiadomo. Prawdopodobnie
pochodzą one z górzystych rejonów
Wschodniej Anatolii, gdzie dzięki odizolowaniu mogły wykształcić swój niezwykły wygląd, a gdzie zostały
przywiezione przez egipskich kupców. Takie koty jak omawiana tu rasa znane były w Turcji już dawno temu (stąd nazwa "turecka"). Nie były one w domach u
bogatych ludzi, nie były pupilami władców - były "dachowcami". Drugi człon swojej nazwy,
zawdzięczają stolicy kraju. Ale o tym za chwilę.
Turecka angora była pierwszą
pół - długowłosą rasą w Europie. Do Francji dotarły już w XVI wieku, natomiast do Włoch sto lat później. Z kotów chodzących w s
łotę za oknem, stały się szybko ozdobą salonów. Dobra passa nie trwała jednak wiecznie. Swoje
miejsce straciły na rzecz persów, których (chwileczkę!) były przodkami i protoplastą.
Angorom groziło wyginięcie i zapomnienie w wiatrach dziejów.
Pomoc przyszła z ojczyzny. Był rok 1930. W Turcji prawie w ostatniej chwili powstał program hodowlany, realizowany do dziś w ogrodzie zoologicznym w Ankarze, gdzie owe koty są traktowane jak jeden ze skarbów narodowych. Ankara, czyli dawniejsza Angora to właśnie miejsce, dzięki którym
mówimy o angorze (podobne nazwy, nic dziwnego). Zresztą zwierzęta o długim,
jedwabistym włosiu są specjalnością Turków i z tego powodu słowo angora, dawniej nazwa stolicy, zostało synonimem zwierząt o
właśnie takich cechach futra. Ale
wróćmy do kotów i ochrony rasy przez rząd turecki. Hodowla w ogrodzie zoologicznym była początkiem powrotu tureckiej angory do świadomości ludzi. Program jej ratowania rozpoczął się od przywiezienia do zoo kotów
odpowiadających fenotypowo wymaganiom rasy. Właśnie stamtąd na początku lat 60. XX wieku, jedna para trafiła do USA zapoczątkowując linię hodowlaną. Nie był to pierwszy przyjazd przedstawiciela tej rasy na nowy kontynent. W XIX wieku przybyły tam pierwsze angory. Nie były to jednak koty dla każdego - ich cena
wynosiła około 3500 dolarów! Z początkiem jednak XX wieku spotkał je los innych przedstawicieli z całego świata.
Rasa oficjalnie zaakceptowana w USA na początku lat 70. XX wieku, a pod koniec lat 80. w Europie. W
naszym kraju pierwsi przedstawiciele zjawili się w połowie lat 90. XX wieku. Obecnie rasa ta odzyskała popularność i hodowana jest w wielu krajach (ale konia z rzędem temu, kto znajdzie dużo hodowli w Internecie - strasznie trudna sprawa). Co ciekawe angorą przez długi czas nazywano wszystkie koty długowłose. Jednak w błędzie jest ten kto myśli, ze pochodzą one od
manuli. Czemu? Wystarczy spojrzeć na wcześniejszy post poświęcony temu gatunkowi.
Do dziś bardzo cenione
są całkowicie białe koty z dwukolorowymi oczyma (taki typ preferuje Zoo w Ankarze). Oprócz jednak czysto białych kotów (z którą to barwa są najlepiej kojarzone),
istnieje dzisiaj wiele odmian barwnych, m.in:
- biała (okrywa śnieżnobiała, oczy pomarańczowe, niebieskie lub różnokolorowe);
- czarna (okrywa kruczoczarna, oczy pomarańczowe);
- niebieska (okrywa niebieskoszara, oczy pomarańczowe);
- czarna dymna (okrywa biała z czarnymi końcami włosów, oczy pomarańczowe);
- niebieska dymna (okrywa biała z niebieskimi końcami włosów, oczy pomarańczowe);
- srebrzysta tabby (okrywa srebrzysta z czarnymi pręgami, oczy pomarańczowe lub zielone);
- ruda tabby (okrywa jasnoruda z ciemnorudymi pręgami, oczy pomarańczowe);
- brązowa tabby (okrywa brązowa z czarnymi pręgami, oczy pomarańczowe);
- niebieska tabby (okrywa niebiesko - kremowa z niebieskim pręgami, oczy pomarańczowe);
- kaliko białe, rude i czarne (okrywa: plamy pomarańczowe dwukolorowa czarna, niebieska, ruda lub kremowa z białym, oczy pomarańczowe ).
Choć rożnokolorowe angory zyskują na
popularności, nadal najbardziej popularne jest umaszczenie "klasyczne".
Jest kot o
sporym temperamencie i mały psotnik, wymagają
cy od
właściciela uwagi. Jest przywiązany do rodziny (i to bardzo), z którą mieszka, choć często zdarza się tak, że specjalnymi
względami darzy tylko jedną z tych osób. Nie
sposób mu wskazać kto to ma być - tak jak ludzie przyjaciół wybiera z własnej woli i takich jakich on chce. Wśród nich zdarzają się także osobniki
nieufne wobec obcych. Ale czy takie nie zdarzają się i wśród domowych mruczków? Jedno z
wspomnień mojego taty, które dotyczy kotów, jest o kocie, który wchodził za zapiecek i nie pozwalał wejść do domu. Pilnował wejścia przed obcymi jak pies, a jak trzeba było skoczył na obcego. U angor też mogą zdarzyć się tacy delikwenci,
choć w
większości są otwarte i przyjaźnie nastawione. Chętnie ż
yja w stadzie, choć mają tendencje do dominacji. Nie lubią jednak samotności. Z natury wesoły i żywiołowy (najlepiej czuje się w domu z
ogródkiem , gdzie można
dać upust temu żywiołowi na
czterech łapkach, gdzie bawią się, biegają i mogą sprawdzić wszystkie zakamarki wokół nich), ale
także zdecydowane i potrafią postawić na swoim domagając się pieszczot. Z tego też powodu nie
należą do cichych domowników - głośno upominają się o swoje, no i jeszcze skacze - wysoko. Jest to kot silny, zwinny i bardzo "wysportowany". Ma również
dobrze zachowany zmysł łowiecki, przez co jest wyrafinowanym myśliwym, czekającym by złapać wszystko co się rusza. Posiada także niebywałą inteligencją - takie połączenie mistrza świata i wielokrotnego medalisty na
olimpiadzie z miłym, mądrym urzędnikiem, przy czym jego ruchy pełne są gracji godnej światowej klasy
baleriny, aktywnym przez większość swego życia. Życie z nimi nie zawsze należy do łatwych (no jak nie dosyć, że kot
inwidualista to i właściciel nie lepszy
xD), ale nie należy także do nudnych.
A teraz krótka charakterystyka jego wyglądu i innych cech wyglądu...
Ciało. Długie, smukłe, gibkie i muskularne. O budowie harmonijnej.
Sierść. Jedwabista, miękka w dotyku, pozbawiona
podszerstka, nie kołtuni
się i nie filcuje (w zasadzie rzadko). Wystarczy wyczesywać raz lub dwa razy w tygodniu, ale regularnie.
Może być w
różnych barwach. Długa.
Lekko faluje na
kołnierzu, bryczesach i brzusku.
Latem krótsza (koty pomagają właścicielowi w odpowiednim utrzymaniu jej xD), albowiem
linieją (z wyjątkiem ogona). Ślady kołnierza na szyi i lekkie "portki" na tylnych kończynach. Futro zdaje się lśnić podczas ruchu zwierzęcia.
Ogon. Proporcjonalny do ciała (nie za długi i nie za krótki)
. Przypomina kitę lisią. Mocno owłosiony.
Szyja. Zgrabna, szczupła.
Głowa. Klinowata. Średniej wielkości.
Uszy. Spiczaste i
duże. Często
zakończone pędzelkami a'la ryś. Z kępkami włosów wewnątrz
małżowiny.
Oczy. W kształcie migdałów - duże, okrągłe, lekko skośne. Ich kolor harmonizuje z ubarwieniem włosia.
Łapy. Długie i smukłe. Kończyny tylne
dłuższe niż przednie. Stopy małe, owalne z kępkami sierści między palcami.
Koty należące do tej rasy nie są duże - ich waga waha się w gra
nicach 2,5 - 5 kilogramów. Natomiast długość życia wynosi od 12 do 15 lat. Niestety nie są pozbawione wad często skracającym im życie.
Ich dobra zdrowie może pogorszyć się z kilku powodów. Nie znoszą dobrze gwałtownych zmian temperatury (ja też :/). Inne ich kłopoty są związane ze słynną białą barwą ich sierści. Gen, który warunkuje tak piękną barwę, warunkuje też:
- głuchotę;
- wysoką śmiertelność płodów;
- uszkodzenia serca;
- inne.
Zresztą głuchotą szczególnie są zagrożone osobniki niebieskookie. Obecność niebieskiego oka może wskazywać, że nasz czworonożny przyjaciel jest głuchy od strony tego oka (dotyczy to też tych kotów, które mają różnokolorowe oczy). Ogólnie dotyczy to wszystkich, nawet nierasowych przedstawicieli tego gatunku. Nie znaczy to, że głuchy przyjaciel nie może prowadzić normalnego życia. Ale na pewno nie powinien być dopuszczany do dalszej hodowli i żyć pod naszą czułą opieką.
A wracając jeszcze na chwile do koloru białego. Kot biały nie jest biały! Często mogą występować skłonności do występowania jednej lub kilku innych barw. Mówiąc jeszcze o genetyce: w Korei Południowej w 2007 roku nawet sklonowano kota rasy turecka angora. Bezszczelność... ze strony człowieka dla natury...
Mimo wszystko nigdy chyba nie przestanę marzyć o białej angorce z niebieskimi oczami lub takimi jak bursztyn.
PS. Świstak, teraz zagadka! Jak ochrzciłam kota na trzeciej fotografii od góry? ^^